W oczekiwaniu na późną wiosnę...
Zima już raczej nie przyjdzie. Definitywnie mamy wczesną wiosnę. Jest łyso, topią się resztki śniegu, przez ogródek nie da się przejść bo błoto... I zmienność pogody. Jest już ciepło, zmieniamy kurtki na wiosenne, a później, jeśli ma się takie szczęście jak ja, siedzi się w domu z chorymi zatokami. Brzmi sceptycznie, prawda? Może, ale ja po prostu nienawidzę tego okresu w roku. Jest nijako i przez następne tygodnie będę próbowała się zmotywować do życia i nie rozchorować się jeszcze bardziej. To nie tak, że nienawidzę wiosny. Lubię, ale tylko wtedy, gdy przyroda wreszcie obudzi się. Dlatego prawie cały czas oglądam kolorowe obrazki i wyglądam na bure podwórko. Już nie mogę się doczekać końcówki kwietnia i maja!
źródło: weheartit
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Już nie mogę doczekać się kiedy zrobi się kolorowo za oknem, uwielbiam wiosnę i lato <3 dlatego cieszę się, że zima dobiegła już praktycznie końca:)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie, ponieważ zima to moja ulubiona pora roku :D Ale żyć trzeba dalej, czekami na kolorki :)
Usuńnie cierpie zimy a tu tak zapachniało wiosną ze zostaje i obserwuje;)
OdpowiedzUsuńOoo widzę, że nie tylko ja kocham obrazki z weheartit.com :D
OdpowiedzUsuńObs za obs?
szczypta-radosci.blogspot.com(KLIK)