PINK VEST || FALL LOOKBOOK #100

PINK VEST

kamizelka - zrobiona przez babcię ;) ; spodnie, torebka - second hand; golf, naszyjnik, kolczyki - h&m; buty - renee; pierścionek - nn; marynarka - kappahl

 Cześć! Ciągle tylko narzekam, że czas tak szybko leci, ale cóż zrobić. Już mamy październik, a to oznacza, że wkrótce rozpoczną się zajęcia. W tym roku mój plan to śmiech na sali (co tydzień mój plan wygląda inaczej), ale z drugiej strony wiem, że uczelni nie było łatwo. Część studentów ma zajęcia hybrydowe, więc trzeba było się do tych warunków dostosować. 

 Muszę też przyznać, że totalnie poczułam jesienny mood. Najchętniej zaszyłabym się pod kocem i nie robiła nic. Ciągle chcę spać i wątpię we wszystko co robię, a to skutkuje brakiem większej aktywności w blogowaniu i prowadzeniu insta. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie to złapie, więc teraz prowadzę walkę sama ze sobą. Trzymajcie kciuki, abym się wreszcie ogarnęła i wróciła do regularnego blogowania!

 Podoba się Wam ten trend na bezrękawniki? Muszę przyznać, że mam co do tego mieszane uczucia. Czasami takie stylizacje mnie przerażają, ale są i takie, które wprawiają mnie w zachwyt. Postanowiłam spróbować czy jest to trend dla mnie. Myślę, że bezrękawniki świetnie wyglądają pod wszelkimi płaszczami i marynarkami. Same w sobie potrafią dość niekorzystnie wyglądać, zwłaszcza na większych osobach. 

 Ten bezrękawnik należał do mojej babci. Wygrzebałam go z zakamarków szafy i połączyłam z golfem oraz eleganckimi spodniami. Na wierzch zarzuciłam marynarkę, którą wcześniej nosiłam tylko na specjalne okazje typu egzamin. Całość przełamałam białymi butami i listonoszką w stylu vintage. Stylizacja świetna na uczelnię czy też luźny wypad na miasto. Jak się Wam podoba?