FALL LOOKBOOK #45


Miałam duże szczęście w poprzednim tygodniu. Kiedy jeszcze liście trzymały się na drzewach, udało mi się wyjść na zdjęcia. Teraz nadeszła bura aura, bardzo typowa dla listopada.  I choć wciąż jest pięknie (zwłaszcza wtedy, gdy wychodzi mgła), to jest zdecydowanie mniej malowniczo.
Lubię jesień. Bardzo. I wcale nie dlatego, że mam wtedy urodziny, choć jest to niewątpliwy plus. ;) Stylizacje z wszelkiego rodzaju płaszczami i swetrzychami kradną moje serce, które o tej porze roku bije tylko dla nich! Marznę w tempie ekspresowym, więc możliwość otulenia się miękkim i ciepłym materiałem to dla mnie zbawienie!
W tym roku jest wyjątkowo ciepło, co każdy już pewnie zdążył zauważyć. :) Dlatego założenie cienkiego golfu pod płaszcz czasami wystarcza mi zupełnie. Ten, który mam na sobie, dostałam już jakiś czas temu. Zostawiłam go, bo "może założę go do sprzątania". Dawno się tak nie myliłam! Obecnie jest moim  numerem jeden. Uwielbiam go za wzór, który właściwie robi całą robotę i nie wymaga wielu dodatków. Wygląda bardzo dobrze z czarnymi spodniami i beżowym płaszczem, tak jak to prezentuję dziś! Czasami najprostsze rozwiązania są zdecydowanie najlepsze! Z dodatków zdecydowałam się na asymetryczne kolczyki, do których przekonuję się coraz bardziej. Pierścionek z różą, który mam od kilku lat znowu wraca do łask. A kapelusz jak zwykle wraca do zdjęć jesienią. Buty i torebka również bez szaleństw . I oto cała filozofia! Jak się Wam podoba? ;) 

   

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to dla mnie ogromna motywacja do dalszego działania! Zachęcam do zostawienia linka do swojego bloga - będzie mi łatwiej go znaleźć. :)

Komentarz = zgoda na przetwarzanie danych!

Popularne posty