Nowości - kosmetyki, gadżety i inne

 Bardzo dawno nie robiłam posta o nowościach kosmetycznych i gadżetach. Uważam, że to całkiem fajna sprawa, ponieważ można się dowiedzieć, gdzie da się coś fajnego złapać. Nie przedłużając - zapraszam do przeczytania posta :)
 Rossmann: Głównym priorytetem była kredka do brwi. Zdecydowałam się na zakup kredki Maybelline shape w kolorze Deep Brown. Bardzo spodobał mi się jej odcień oraz fakt, że posiada specjalną szczoteczkę na drugim końcu. Dodatkowym plusem było to, że znajdowała się w promocji. ;) Podczas zakupów zauważyłam tusze do rzęs ULTRAFLEX marki PUPA. Myślę sobie: "Pupa? W Rossmannie? To ciekawe ile to kosztuje...". Szczęka opadła mi na samiusieńki dół i na drugi dzień pognałam po dwie sztuki. Sztuka kosztowała mnie tylko 19.99zł! Dla niedowiarków załączam paragon :)
 Golden Rose: Obie pomadki i temperówkę zakupiłam w dość odległym od siebie czasie, ale nadal są dla mnie ogromną nowością. (Pomału szykuję też post o tych cudeńkach, więc bądźcie cierpliwi ;) ) Pierwszą pomadką, którą dorwałam w swoje ręce była słynna pomadka w płynie LONGSTAY w kolorze 11. Za kilka tygodni dorwałam pomadkę w kredce Matte Lipstic Crayon w kolorze 01. Obie się u mnie dobrze sprawdzają, ale o tym kiedy indziej :)
Carrefour: Udało mi się tam znaleźć plastry dla dzieci. Jakiś czas temu zauważyłam je u koleżanek i stwierdziłam, że i ja muszę takie mieć! Są bardzo zabawne i to o wiele lepsza opcja niż zwykłe białe plastry, które po chwili szarzeją :) Ja wybrałam Muminki ze względu na Małą Mi - to moja ulubiona postać z tej serii :) Zapomniałam także zrobić osobnych zdjęć lakierów do paznokci z Eveline, które są widoczne na pierwszym zdjęciu. Kolory, które wybrałam to 044,104,142 :)
Pora na gadżety. Portfel w kształcie głowy kota z uroczym nadrukiem i popularne gumki do włosów dostałam na straganie podczas imprezy w moim mieście. Warto chodzić po straganach, gdyż za całość zapłaciłam 15 zł! :)
Książka pt. "Enklawa" autorstwa Ann Eguirre wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Wzięłam udział w grze "kup książkę w ciemno". Wiedziałam tylko, że książka jest z działu fantasy. Bardzo polecam tę książkę - jest lekka i bardzo ciekawa! Zakładka w kształcie parasolki to prezent od mojego chłopaka. Ma uroczy koralik w moim ulubionym kolorze i przede wszystkim jest trwała. Również kupiona na straganie.
Herbata o nazwie 1001 Nocy to mieszanka herbaty czarnej i zielonej. Jest bardzo smaczna i delikatna. Kupiłam ją na stanowisku "Pyszna Szafa" :)

Komentarze

  1. Ale udane zakupy, nowości dużo do sprawdzenia! Moją miłością stały się właśnie te gumki, a nawet ich podróbki, różnicy nie widzę, haha! Tusze rzeczywiście bardzo tanie jak na tę markę :)
    http://iam-wiki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogóle nie orientuje się ile kosztują kosmetyki PUPY, więc dla mnie 20 złotych też było zaskoczeniem haha
    ❤ blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zakochana właśnie w tych gumkach. Super się sprawują nawet na grubych włosach ;) Kolor tych pomadek z golden rose widziałam u znajomych i są cudowne!
    https://luxjulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Gumeczki są świetne! Tylko szybko się rozciągają... ale odkąd poznałam sposób na przywrócenie im pierwotnego kształtu, nie wyobrażam już sobie bez nich życia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem, co lepsze. Zakładka, Golden Rose czy herbata :D No i plastry z Muminkami - urocze :)

    sowiarenka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna zakładka.
    Dla mnie Invisibobble to jest odkrycie roku (w zeszłym roku podobnie myślałam o Tangle Teezer. Pasują do każdych włosów, świetnie terzymają (nawet na treningu), nie wplątują się, no bajka ;)



    Hardkorowo Normalna

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to dla mnie ogromna motywacja do dalszego działania! Zachęcam do zostawienia linka do swojego bloga - będzie mi łatwiej go znaleźć. :)

Komentarz = zgoda na przetwarzanie danych!

Popularne posty