JAK ROBIĘ ZDJĘCIA NA INSTAGRAM?
JAK ROBIĘ ZDJĘCIA NA INSTAGRAM?
Od dłuższego czasu bardzo dbam o wygląd swojego instagrama. W dużej mierze jest to efekt kwarantanny, gdzie musiałam się wyżyć kreatywnie. Muszę przyznać, że zaliczyłam dzięki temu duży skok jakościowy. :D
Jakiś czas temu zapytałam Was o to czy chcielibyście przeczytać post na ten temat. Zdecydowana większość wyraziła taką chęć, więc dziś przedstawię Wam jak robię zdjęcia, co mnie inspiruje i co może się do takich zdjęć przydać.
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo często nie mogę ruszyć bez inspiracji, zwłaszcza do zdjęć. Od zawsze lubiłam przeglądać różne stronki z obrazkami, zakładałam tam konta, lajkowałam itd. Obecnie takie strony służą mi za skarbnicę pomysłów, które później mogę wykorzystać u siebie! Dodatkowo bardzo chętnie przeglądam samego intagrama i tak na prawdę mógłby być jedynym źródłem inspiracji.
Strony, gdzie można znaleźć masę pomysłów:
-we heart it
-pinterest
-instagram
-tumblr
-dress cloud
-lookbook (głównie outfity)
Chyba nie ma nic bardziej irytującego niż zgubienie jakiejś koncepcji. Zapisywanie na kartce to coś, bo od długiego czasu jest polecane i w sumie w większość przypadków się sprawdza (chyba, że zgubicie kartkę). Jeśli chodzi o zdjęcia, to ja lubię mieć gdzieś zapisane to, co mnie w jakiś sposób inspiruje. Na we heart it mam masę kolekcji, gdzie kategoriami zapisuję różne obrazki. Na pintereście również mam sporo kolekcji (ale tu już głównie z moim rekonstrukcyjnym hobby, jednak i inne obrazki też się tam znajdują). Na lookbooku obserwuję osoby, których styl bardzo lubię, tak samo na insta. Jeśli chodzi o instagrama, to polecam opcję zapisywania zdjęć - możecie również podzielić to na kategorie. Dzięki temu szanse na zgubienie czegoś nikną. :)
Jak można zauważyć, wiele osób na insta ma sporo akcesoriów lub gadżetów, które pomagają ułożyć piękne kompozycje. Jestem zdania, że nie trzeba wydawać fortuny na zdobne miseczki, tacki, kubeczki i inne. Wystarczy przejrzeć szafki, aby znaleźć skarby. Jakaś stara zastawa, a nawet taka najprostsza potrafi fajnie podrasować zdjęcie. Do tego jakaś biżuteria, kwiaty, owoce, sweter, sukienka, kapelusz... Wymieniać można by długo. :)
4. KOMPOZYCJA
To chyba najtrudniejsza rzecz, bo tutaj działam metodą prób i błędów. Nie wszystko wygląda dobrze w obiektywie, co okazuje się zazwyczaj po zrobieniu zdjęcia. Zazwyczaj staram się zadbać o to, aby kolorystyka dodatków się ze sobą nie gryzła. Dodatkowo główny element zdjęcia staram się mieć na pierwszym planie. Często kompozycje podpatruję właśnie na cudzych zdjęciach i próbuję w podobny sposób ułożyć swoje rzeczy.
Najczęściej robię zdjęcia przy świetle dziennym. Jest to dość problematyczne, ponieważ albo jest ostre słońce, albo nachodzą chmury i jest ciemno. Również pora dnia ma duże znaczenie. Najchętniej decyduję się na zdjęcia podczas golden hour lub rano. Jeśli chodzi o miejsce to staram się znaleźć najbardziej doświetlony punkt, najczęściej to moje łóżko lub podłoga pod oknem.
Zdarza mi się też doświetlać zdjęcia za pomocą dużego lustra lub lampy (jeśli akurat mam pożyczoną od chłopaka). Robię to głównie wtedy, gdy pojawiają mi się za duże cienie.
6. CZYM ROBIĘ ZDJĘCIA?
Zdjęcia najczęściej robię lustrzanką. Od kilku lat mam canona EOS 700D. Używam na zmianę dwóch obiektywów - EF-S 18-55 mm f/4-5.6 oraz EF 50 mm f/1.8. Obecnie mam w planach zacząć robić zdjęcia telefonem, ponieważ po zmianie smatrfona mam lepszy aparat. Jednak nie mam zamiaru zrezygnować z robienia zdjęć aparatem.
7. OBRÓBKA
Zdjęcia robione aparatem uwielbiam obrabiać w gimpie. Zazwyczaj poprawiam poziomy, bawię się krzywą, kontrastem, poprawiam balans bieli oraz temperaturę zdjęcia (podciągam ciepło barw). Jeśli chodzi o obrabianie zdjęć na telefonie, to jestem fanką apki VSCO. Korzystałam też z lightrooma, obecnie uczę się działać na meitu.
8. PLANOWANIE PUBLIKACJI ZDJĘĆ
Od długiego czasu korzystam z tego typu plannerów. Uwielbiałam działać na UNUM, ale ostatnio apka nie mogła połączyć się z insta i po odinstalowaniu nie mogłam jej znaleźć. Obecnie od kilku dni mam Feed Preview i sprawdza się całkiem spoko. Próbowałam też Planoly, ale zupełnie ta apka mi nie podeszła.
Zdjęcia dopasowuję do siebie pod kątem kolorów, aby zdjęcia nie były od czapy - tu jasne, tam czarno białe, a zaraz agresywnie różowe. Staram się, aby umieszczane obok siebie fotografie miały wspólny mianownik - ten sam kwiat, wspólny kolor itd.
Mam też swój mały system publikacji, który czasami naginam. Staram się wstawiać co 3 zdjęcie przedstawiające mnie, reszta to fotki rzeczy lub krajobrazów. Mi tak odpowiada, choć ciekawe, kiedy ten system mi się znudzi. :D
Ja często wybieram zdjęcia na Ig tych co używałam do wpisu na bloga, z perspektywy czasu teraz wychodzą mi lepsze fotki bo korzystam z różnych inspiracji np:)
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć ze kwarantanna się na coś przydała 😊 piękne zdjęcia robisz 😊 ja tez lubie tego typu zajęcie ale niestety mam na to niewiele czasu bo mam roczna córeczkę i nieraz ciężko mi zrobić dobre zdjęcie, ponieważ muszę zrobić to szybko 😊 polecam ci również stronę do inspiracji pixabay a program do obróbki jaki ja używam to Photoscape 😊 zapraszam do mnie 😊
OdpowiedzUsuńja cały czas się uczę i wydaje mi sie że tworze coraz to lepsze zdjęcia, ale może to mi się tylko wydaje :D :D
OdpowiedzUsuńsuper post
U mnie zawsze zaczyna się od jakiegoś małego elementu, który wywołuje lawinę. Efekt finalny nie zawsze jest wow, ale to chyba jedyna dziedzina, w której mam taką inwencję :D
OdpowiedzUsuńNa przestrzeni lat widzę u siebie progres w przypadku blogowych zdjęć.
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia i profil, ja w ogóle nie czuje instagrama, uwielbiam przeglądać fotki ale sama tam nie działam aktywie
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko opisałaś - bardzo lubię "podglądać" jak to robią inni :) Twoje zdjęcia są bardzo kreatywne, ja mam utarty schemat i tego się trzymam, bo nie mam takiego talentu :P Choć mam zamiar zacząć planować swój feed ;)
OdpowiedzUsuńBardzo sprawnie i pomysłowo opisana recepta na świętne zdjęcia na IG. Bardzo mi się podoba ten wpis i z chęcią wypróbuję polecane przez ciebie apki.
OdpowiedzUsuńJa czasami jestem zachwycona kompozycjami, ale kiedy staram się zrobić jakąś sama, to wychodzą niesamowicie płasko. To jednak sztuka i doświadczenie robić dobre zdjęcia, zwłaszcza flat lay.
OdpowiedzUsuńInstagram to tak naprawdę kopalnia ispiracji jednak trzeba mieć to coś. Ja do końca nigdy nie jestem zadowolona z efektów które udaje mi się osiągnąć.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia, jak i profil na Instagramie. Myślę, że warto jest się dzielić radami. Ja z chęcią z kilku z nich skorzystam. Cały czas się uczę i lubię rozwijać się w temacie zdjęć na Instagramie.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć więcej czasu żeby bardziej zająć się moim Instagramem. Chcę aby konto się rozwijało i kiedyś do tego będę dążyć.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zupełnie nie potrafię robić zdjęć, ani rodzinnych, chociaż te najlepiej mi wychodzą, ani do publikacji, nie mam tego koniecznego pazura. Za to mam lekkość w interpretacji zdjęć innych, wymyslania historii, która się może za nimi kryć. :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że nie trzeba posiadać mnóstwo dodatków do zdjęć, zawsze można znaleźć coś w domu, co idealnie sprawdzi się w tej roli, można też wykorzystać świeże kwiaty czy owoce :)
OdpowiedzUsuńSuper wychodzą ci te zdjęcia. Mega klimat, ale to prawda, że to własnie też te dodatki, odpowiednie ułożenie bardzo dużo daje. Bardzo lubię zaglądać na instagram po inspiracje.
OdpowiedzUsuńO kiedyś chciałam też publikować zdjęcie, ja, zdjęcie. Jednak jakoś to nie wypaliło i nikomu mój feed się nie podobał, więc trudno się mówi. Zostawiam teraz moje bardziej fotograficzne zdjęcia na bloga.
OdpowiedzUsuńbardzo inspirujący wpis, ja właśnie się przymierzam do zakupu aparatu, a co do inspiracji to odkąd zaczęłam prowadzić bloga widzę mnóstwo zdjęć różnych rzeczy i wiem u kogo mi się na nie najlepiej patrzy ;-)
OdpowiedzUsuńJa odkąd mam książkowy profil na insta zaczęłam przykładać większą wagę do zdjęć. Dużo pracy jeszcze przede mną ale myślę że idzie mi całkiem całkiem
OdpowiedzUsuńPrzydatne wskazówki :) ja zazwyczaj dodaję zdjęcia z postów na blogu, bo jednak te dwa media mam powiązane :)
OdpowiedzUsuń