ULUBIEŃCY TRZECH MIESIĘCY LIPIEC - WRZESIEŃ 2020
Choć mamy dopiero połowę września, zdecydowałam, że już teraz przyjdę z listą moich ulubieńców. Do końca miesiąca niewiele się zmieni, gdyż od dłuższego czasu stosuję "inną politykę kupowania i testowania kosmetyków". Kupuję tylko to, co akurat jest mi potrzebne. Zdecydowanie wtedy kuszą mnie różne nowości lub inne rzeczy, które jeszcze nie wpadły mi w ręce. W dzisiejszym zestawieniu znajdują się dla mnie same nowe kosmetyki, wcześniej żadnego z nich nie testowałam. Jak mi się sprawdziły? Zapraszam do czytania dalej :)
ULUBIEŃCY TRZECH MIESIĘCY LIPIEC - WRZESIEŃ 2020
1. Płyn Micelarny z bioaktywną wodą cytrusową Fresh Juice od Bielendy
Ten płyn intrygował mnie od dłuższego czasu, ale zazwyczaj wybierałam inne. W sumie nie wiem dlaczego. Obiecałam sobie, że ten będzie następny. I nie żałuję! Sprawdza mi się bardzo dobrze, a demakijaż z nim to czysta przyjemność!
Zalety:
-dobrze zmywa makijaż;
-nie podrażnia buzi;
-przyjemnie pachnie;
-wydajny;
-duża pojemność (500ml);
Wady:
-nie zauważyłam;
Na ten żel skusiłam się dzięki jednej z rossmannowych promocji. Obawiałam się nieco o zapach, ponieważ mam problemy z trawą cytrynową. Jednak woń nie jest aż tak drażniąca, a działanie żelu bardzo mi się spodobało.
Zalety:
-wydajny (pompka wystarczy na dokładne umycie twarzy);
-fajny skład;
-dokładnie oczyszcza twarz;
Wady:
-zapach;
Skusiłam się na to serum, ponieważ nic innego ciekawego nie było w rossmannie. Koniecznie chciałam spróbować czegoś nowego. Bardzo polubiłam to serum, głównie za uzależniający zapach. Lubię też jego działanie, co rekompensuje mi wadę.
Zalety:
-najpiękniejszy zapach świata, kocham;
-nawilża skórę;
-ciekawa buteleczka z aplikatorem, łatwo dozować krople;
Wady:
-może być mało wydajne, ponieważ bardzo szybko wchłania się w skórę, przez trudno wyczuć czy nałożyło się odpowiednią ilość (dlatego nakładam na zwilżoną skórę, przez co łatwiej mi równomiernie rozprowadzić kosmetyk na twarzy);
4. Olejek do włosów o zapachu kokosa od Isany
Jestem wielką fanką kokosowego zapachu. Lubię stosować olejki na końcówki włosów, więc jak zobaczyłam, że Isana ma tak duży produkt tego typu, to od razu musiałam go mieć. Nie żałuję!
Zalety:
-bardzo wydajny;
-tani (12 zł);
-duża pojemność (100 ml);
-fajny kokosowy zapach;
-dobrze zabezpiecza końcówki;
Wady:
-dla niektórych może być to skład, mi osobiście nie przeszkadza :)
Kupiłam ten olej z myślą o olejowaniu włosów (średnioporowate). Bardzo się z nim polubiłam.
Zalety:
-świetny skład (tylko olej z pestek moreli)
-dobry do zabezpieczania końcówek;
-sprawdza mi się podczas olejowania włosów (nie robi mi puchu);
- genialny do "tuningu" odżywki (dolewam odrobinę do np. kallosa i zostawiam taką mieszaninę na pół godziny na włosach);
Wady:
-jest go dość mało jeśli chodzi o częste olejowanie grubych i gęstych włosów (mogę zużyć pół buleteczki na raz);
Od dłuższego czasu używałam balsamów od oriflame w słoiczku. Koniecznie potrzebowałam pomadki, przed użyciem której nie będę musiała dezynfekować rąk. Wybrałam tę pomadkę dość niechcący (bo akurat ją zobaczyłam i mi się przypomniało), ale nie żałuję. Nivea ma spoko balsamy do ust, więc wiedziałam, że się nie zawiodę.
Zalety:
-daje delikatny kolor;
-dobrze nawilża usta;
-dość długo się utrzymuje;
-dobra cena;
Wady:
-nie widzę;
Po intensywnym używaniu błyszczyka od lovely przyszedł czas na kolejny. Bardzo zaciekawił mnie ten od wibo. I to był zdecydowanie najczęściej używany przeze mnie produkt do ust w czasie wakacji.
Zalety:
-ładnie wygląda na ustach (bardzo drobne drobiny);
-optycznie powiększa usta;
-delikatnie piecze;
-długo się utrzymuje;
Wady:
-jednak efekt pieczenia jest dla mnie za słaby.
I to wszyscy moi ulubieńcy. Znacie te kosmetyki? A może macie inne cuda godne polecenia? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Ja bardzo lubię całą tę serię Bielendy z wodą cytrusową :)
OdpowiedzUsuńPłyn Micelarny z bioaktywną wodą cytrusową bardzo mocno mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńW przypadku większości tych produktów znam marki, ale tych konkretnych produktów nie używałam.
OdpowiedzUsuńLubię te płyny Bielendy i olejki Venus Nature. Pozostałych kosmetyków nie znam,ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSerum Tołpa mnie ciekawi :) A płyny micelarne Bielendy znam i w sumie też lubię ;)
OdpowiedzUsuńwszystkie marki kojarzę, oprócz tej ostatniej ale i tak nie miałam żadnego z tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńTen olejek kokosowy z Isany muszę koniecznie poznać, jakoś uciekł mi przy ostatnich zakupach w Rossmannie.
OdpowiedzUsuń