#BLOGMAS 2 - LIFE UPDATE

Hejka! Witam Was na pierwszym blogmasowym life update! Ten tydzień był dość średni, walczyłam z bezsennością, stresem i brakiem chęci na cokolwiek. Mam wrażenie, że dopada mnie silna depresja studencka, w samą porę, bo jak to tak pisać pracę magisterską na spokojnie? Dobre tyle, że w ogóle udało mi się usiąść i zacząć ją pisać! Liczę na to, że przyszły tydzień będzie lepszy! A jak było u Was?

ZDOBYCZE Z KALENDARZA

W tym roku pokusiłam się na kalendarz kosmetyczny z Douglasa. Udało mi się go kupić na promocji (połączył się z kodem), więc zamiast 150zł zapłaciłam niecałe 120zł. ;) W pierwszych sześciu okienkach znalazłam dość fajne rzeczy, chyba najbardziej cieszą mnie płatki pod oczy i gąbeczka. Perfumy są całkiem ładne, ale dość ciężkie. Nie na każdą okazję. :) Resztę produktów będę testować, a zapowiadają się na prawdę ciekawie!

Rzeczy, jakie znalazłam w kalendarzu:

Annayake BAMBUS Energetyzująca pielęgnacja twarzy (10 ml)

LIFTANDROLL Hyaluron Intense Roll-On (5 ml)

Dr. Hauschka rewitalizująca maska (5 ml)

Mercedes-Benz damski roll on (EdP / 10 ml)

Real Techniques gąbka do podkładu (1 sztuka)

STARSKIN The Gold Eye Mask (1 sztuka / 5 ml)

ZAKUPY

 Udało mi się kupić kilka rzeczy, tych kosmetycznych i nie kosmetycznych. Dwie odżywki, dwa szampony, balsam do ust, pianka do golenia, szczotka, świeczka, lampki, łańcuszek i mega wygodna bluza. Fakt faktem, szampon miał być jeden, ale zamiast odżywki złapałam szampon i tak jakoś wyszło. ;) 

 Muszę przyznać, że szampon w kostce to jeden wielki sztos, bardzo przypadł mi do gustu. Natomiast odżywa z yope, a konkretnie jej zapach, bardzo długo utrzymuje się na włosach. Jeśli nie chcecie cały czas czuć na włosach woni suchego chwasta - zastanówcie się. Mi aż tak to nie przeszkadza, ale wiele osób może to drażnić.  Odżywka z Isany jest w porządku, a szampon jak to szampon, całkiem spoko.

 Jeśli chodzi o ozdoby, to poprzednie światełka w kształcie reniferów przegryzł mój kot. Przecież kable to jedna wielka zabawka! Na szczęście nie są one drogie, ale wyglądają rewelacyjnie! Łańcuszek skusił mnie swoją taniością, więc na pewno się przyda. :)

 Szczotka Denman D3 to chyba jeden z moich lepszych zakupów. Kupiłam ją jeszcze na black friday w sklepie loczek.pl. Na razie najlepiej mi się sprawdza do wczesywania odżywek, ale mam nadzieję, że nauczę się też dobrze stylizować nią włosy. Krem do golenia z Isany już miałam w innym wariancie zapachowym i bardzo go lubię, a balsam do ust z eveline to jeden wielki sztos. Tylko oczywiście już go gdzieś posiałam i nie mam pojęcia gdzie jest. :D 

 Bluzę kupiłam w H&M na promocji za jakieś 30zł. Ma fajną jakość, jest ciepła i, przede wszystkim, świąteczna. ;) A świeczka? Koniecznie zajrzyjcie do Auchan! Ich świąteczne świeczki są mega tanie, a tak intensywnie i apetycznie pachną, że trudno przejść obok nich w sklepie. :)

OBEJRZANY  ŚWIĄTECZNY FILM

Świąteczny kalendarz znalazłam na netflixie. Szczerze mówiąc pierwsze dziesięć minut nie zrobiło na mnie pozytywnego wrażenia. Nie za ciekawe, mało naturalne, irytująca muzyka... Przynajmniej zdjęcia ładne. Trochę kojarzył mi się z kinem a'la disney channel. I takie wrażenie pozostało do końca. No ten film zdecydowanie mnie nie porwał, może jakbym była z 10-13 lat młodsza, to ta historia o wiele bardziej by mi się spodobała. Czuję, że straciłam czas, a szkoda, bo miałam się zrelaksować. Totalnie nie mój typ filmu. 

Świątecznego rycerza również znajdziecie na netflixie. Uśmiałam się jak nie wiem, być może to wina grzańca, albo po prostu ten film jest dobry. Rycerz ze średniowiecznej Anglii przenosi się w czasie i ląduje w 2018 roku. Wiecie - zachowanie rodem z karczmy w fast foodzie i te sprawy. Bardzo przyjemnie mi się oglądało tę komedię, myślę, że warto ją zobaczyć. 

Koniecznie dajcie znać jak Wam minął pierwszy grudniowy tydzień! I miłego kolejnego :)