ROSSMANN HAUL! 2017! PAŹDZIERNIK
Dzień dobry! Jak wszyscy zapewne wiedzą, w Rossmannie trwa promocja na kosmetyki kolorowe. Choć miałam tym razem odpuścić, przemyślałam kilka spraw, zajrzałam do kosmetyczki i zdecydowałam o ponownych zakupach. O dziwo w Rossmannach, które odwiedziłam, panował ład i spokój, i to w centrum miasta! Podejrzewam, że większość już się wyszalała ;) Mogłam spokojnie zastanowić się nad wyborem produktów. Przed Wami moje zdobycze. :)
Borówkowy EOS to nowość w mojej pielęgnacji. Wszyscy bardzo go chwalą, a ja będę miała go dopiero pierwszy raz. Mam wobec niego ogromne oczekiwania, choć nie wiem, czy to dobrze. Oby się sprawdził. :)
Nawilżającą pomadkę z Isany zakupiłam na promocji za grosze. Kiedyś już z niej korzystałam i z tego co pamiętam, to sprawdzała się dobrze. Lubię mieć pod ręką jakąś szminkę ochronną, więc na pewno wyląduje w mojej torebce.
Kolejna rossmannowa pomadka, Alterra, gdzieś obiła mi się pozytywnie o uszy. Również była bardzo tania, więc postanowiłam ją sprawdzić. Kolejna do torebki. :)
Pomadka z Neutrogeny to mój obowiązek na zimę. Doskonale chroni w mroźne dni. Z całego serca polecam, jeśli macie problem z pękającymi ustami w zimę. :)
Puder ryżowy z Wibo wciąż chwali wiele osób. Zdziwiłam się, kiedy udało mi się go znaleźć. Mam nadzieję, że mi się sprawdzi.
Ten róż z Wibo postanowiłam sprawdzić pod kątem koloru. Mam róż w zupełnie innym kolorze i zachciało mi się nowości. Zobaczymy :)
Mój pierwszy color tattoo od Maybelline miałam w innym, ciemniejszym kolorze. Słyszałam, że stanowi on bardzo dobrą bazę pod cienie, a że zdążyłam go odpowiednio polubić, to zdecydowałam się na cielisty kolor.
Potrzebowałam także innej kredki w beżowym kolorze, niż posiadałam. Moja niestety była już stara i po ostatnim użyciu stwierdziłam, że musiała się już zepsuć. Bardzo piekły mnie po niej oczy. Postanowiłam wypróbować kredkę z Lovely, liczę na nią. :)
O tej maskarze z Rimmela słyszałam wiele dobrego, a w testach na żywo podobał mi się uzyskiwany efekt. Jestem jej bardzo, ale to bardzo ciekawa!
I oczywiście baza z Bielendy. Swoją bazę kupiłam na poprzedniej promocji i bardzo dobrze mi się sprawdza, więc postanowiłam kupić ją w innej wersji. Jestem pewna, że mnie nie zawiedzie. :)
A Wy co kupiłyście na tej promocji? A może zrezygnowałyście? Piszcie koniecznie w komentarzu!
Jesteście ciekawe, co kupiłam poprzednim razem? A może co polecam? Koniecznie zajrzyjcie do tych postów!
Miałam dwa te jajeczka jednak stwierdzam, że lepiej działa na mnie wazelinka z Bielendy! Też udało mi się dorwać ten puder z wibo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. (kliknij)
U mnie jajeczko z Eosa się nie sprawdziło i w sumie trochę się zawiodłam bo kosztowało trochę a był beznadziejny :/ Fajne zakupy. Ja z promocji nie skorzystałam :D
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik