Już tydzień

 Dziś mija tydzień, odkąd ruszyłam tyłek z fotela i zaczęłam regularnie ćwiczyć. Chyba zaczyna się pierwszy kryzys, bo wczoraj zrobiłam przerwę, a dziś mi się nie chce... Jednak nie można się poddawać, prawda? Znów odwiedzam motywacyjne obrazki, ale dzięki temu dostaję tego malutkiego kopa. Chyba po napisaniu posta po prostu poćwiczę... Jeżeli się przełamię to wyjdzie dobrze dla mnie. A jak z waszym postanowieniem?


 Jest już marzec, a jutro także wracam do szkoły po tygodniowym chorowaniu. Przyznam szczerze, że strasznie mi się nie chce. Prawdopodobnie będę musiała pisać kartkówkę z angielskiego, odpowiadać z "Chłopów", których jeszcze nie przeczytałam i oby nie było klasówki z niemieckiego... Z wielką chęcią znalazłabym się teraz gdzieś na plaży, byle się nie uczyć. Ale trzeba. Cztery miesiące i wakacje. Wytrzymamy? Musimy. Pora się zmotywować ale mi się nie chce. Kto jest ze mną?


Komentarze

  1. Życzę powodzenia w dalszych ćwiczeniach!

    aki-akkie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w klubie kochana ja właśnie od tego tygodnia zaczęłam ćwiczyć i nie odpuszczę trzeba wglądać przecież fajnie w wakacje <33 Życzę powodzenia.
    Kiedy kolejna notka ? . Kochana mam to ciebie ogromną prośbę dla ciebie to chwila a dla mnie to naprawdę ważne możesz po klikaci w linki odwdzięczę się z góry dziękuję :)
    Pomożesz mi ? Poklikasz ? Byłabym wdzięczna. http://nicole-500.blogspot.com/2015/02/choies.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia wytrwałości w ćwiczeniach. Cóż ja ćwiczę również, nawet gdy nie chce mi się :)
    http://dziennik-ali.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to dla mnie ogromna motywacja do dalszego działania! Zachęcam do zostawienia linka do swojego bloga - będzie mi łatwiej go znaleźć. :)

Komentarz = zgoda na przetwarzanie danych!

Popularne posty